Koń appaloosa - opis, hodowla i charakterystyka rasy

Koń appaloosa Koń rasy appaloosa

Świat westernów jest pełen dzielnych szeryfów, okrutnych bandytów i przystojnych bohaterów, którzy ratują z opresji piękną kobietę. Fabuła, choć prosta, jest najczęściej tak wciągająca, że nie zwracamy uwagi na to, że prawie jedna trzecia występujących aktorów to konie. To rasy appaloosa są wybierane do tych ról najczęściej, ze względu na to, że właśnie one są bezpośrednimi potomkami dzikich koni zamieszkujących stepy Dzikiego Zachodu w czasie kolonizacji.

Pochodzenie i specyfika rasy

Pierwotnie appaloosy należały wyłącznie do indiańskiego plemienia Nez-Perce, które jako jedyne prowadziło systematyczną hodowlę koni, dbając o ich czystość rasową. W wyniku stopniowej kolonizacji, Indianie zostali wypędzeni z miejsca zamieszkania w okolicy rzeki Palouse, a rasa zaczęła stopniowo ginąć. Jednak na początku XX wieku, z inicjatywy amerykańskiego ranczera Claude Thompsona, nastąpił zwrot w działaniach hodowców i rasa została uratowana. Do jej uszlachetnienia krzyżowano samice appaloosa z ogierami pełnej krwi angielskiej i quarter horse, ale od momentu założenia Appaloosa Horse Club zachowuje się czystość krwi.

Appaloosy wyróżniają się oryginalnym wyglądem – tarantowate umaszczenie i różny rozkład korowych plam sprawia, że każdy koń jest unikatowy. Mogą mieć na sobie naprawdę wiele różnych kolorów, a kombinacji umaszczenia jest aż osiem. Wyjątki są jednolite w kolorze, ale najbardziej pożądane do rozrodu są konie czaprakowate, płatki śniegu i werniksowe. Obecnie rasa ta jest jedną z najliczniejszych na świecie. Jak wszystkie konie westernowe nadają się pod siodło, mogą być też użytkowane w celach rekreacyjnych, szybko uczą się jeżdżenia w zaprzęgu, poprawnie zachowują się na polowaniach. Ich siła i gabaryty sprawiają, że radzą sobie w skokach. Przede wszystkim są mistrzami zawodów ujeżdżania, ponieważ niezwykle łatwo uczą się kroków i wykazują zdolności do bardzo trudnych chodów, które w Stanach Zjednoczonych noszą nazwę „walkaloosa”. Temperament mają raczej spokojny, są ułożone i chętne do pracy z człowiekiem, z którym niezwykle łatwo nawiązują więź - stąd uznanie i zainteresowanie hodowców prywatnych.

Żywienie

Układając plan żywieniowy dla konia należy wziąć po uwagę bardzo wiele czynników. Głównym jest masa ciała, ale ważny jest również wiek, płeć, przeznaczenie użytkowe i plany rozdrodowe. Konie, które sporo trenują lub pracują, muszą dostać więcej jedzenia niż ich pozostający w stajni koledzy, przeznaczeni tylko do zajęć rekreacyjnych od czasu do czasu. Karmienie powinno się odbywać co najmniej 3 razy dziennie w małych dawkach. Pojedyncza porcja składa się z paszy, siana i zielonki, z tym, że 50% objętości siana podajemy w ostatnim, wieczornym karmieniu. Należy pamiętać o tym, żeby ilość dostarczanej energii wyrównywała jej straty, dlatego pracujące konie powinny dostawać więcej paszy treściwej niż objętościowej. Po podaniu jedzenia, zostawiamy naszego pupila w spokoju na około 1,5 godziny, ze względu na to, że musi on mieć czas, aby dokładnie przeżuć paszę i przetrawić ją przed rozpoczęciem kolejnego treningu lub pracy.

Zapotrzebowanie na minerały i witaminy

Odpowiednio zbilansowana dieta powinna zapewnić zapotrzebowanie konia na wszystkie składniki odżywcze. W wyjątkowych sytuacjach jednak musimy zadbać o to, żeby porcja zawierała większą dawkę witamin czy związków minerałów. Zwłaszcza zimą, gdy nie ma możliwości wypasania i dostarczenie zielonki jest utrudnione, albo w czasie choroby zwierzęcia warto zastanowić się nad składem paszy i zmodyfikować go w miarę potrzeb, gdyż niedobór składników odżywczych może mieć poważne skutki.

Niedobór witaminy A prowadzi do rogowacenia naskórka, pękania i kruszenia się rogu a także uszkodzenia ścięgien oraz obniżenia odporności. Ponieważ witamina ta występuje głównie w sianie, paszach zielonych i marchwi, zimą należy ją podawać w formie syntetycznej.

Przeciwkrzywiczna witamina D jest szczególnie istotna dla młodych, rosnących zwierząt, gdyż wspiera rozwój kości i jest konieczna w procesie absorpcji wapnia i fosforu. Jej niedobór powoduje sztywność chodów i uszkodzenia stawów, a przede wszystkim krzywicę – zwierzęta dotknięte tą chorobą nie mają wartości użytkowej, gdyż mają problemy z poruszaniem się. Głównym źródłem witaminy D jest naturalnie suszone na słońcu siano.

Witamina E jest odpowiedzialna za prawidłowe przetwarzanie energii w mięśniach, a co za tym idzie za zwiększenie wydolności. Ponieważ jest podatna na rozkład w reakcji z niektórymi związkami kwasów tłuszczowych, jak na przykład siemię lniane, jest szybko usuwana z organizmu. Dlatego warto pamiętać, aby w codziennej diecie koni, zwłaszcza pracujących, znalazła się jej odpowiednia dawka.

Zwierzęta, które zostały zranione lub odniosły jakieś obrażenia powinny zażywać więcej witaminy K, której główną funkcją jest wspieranie krzepnięcia krwi i gojenia się ran. Konie z niedoborem witaminy K mogą mieć poważne problemy z krążeniem i są zagrożone nadmiernym pękaniem naczyń krwionośnych, co znowu może prowadzić do niedoboru żelaza. Jest ono głównym składnikiem hemoglobiny, a jego brak w organizmie prowadzi do anemii a nawet zaburzeniami pracy serca. Jest to szczególnie niebezpieczne, więc od razu po wystąpieniu objawów takich jak bladość błon śluzowych zewnętrznych, ospałość, otępienie i rozdrażnienie, należy przeciwdziałać.

Chrom możemy podawać koniowi profilaktycznie, zwłaszcza jeśli zwierzę trenuje. Związek ma działanie wzmacniające a w razie stresu uspokajające.

Niedobór manganu może być przyczyną zakłóceń trawienia i wchłaniania węglowodanów, a co za tym idzie wytwarzania energii. Jest to szczególnie niebezpieczne dla koni pracujących i trenujących ze względu na ich duże zapotrzebowanie energetyczne.

czytaj dalej...

Dodaj komentarz

Rynek Rolny to pierwszy profesjonalny branżowy portal rolniczy z giełdą rolną. Darmowe ogłoszenia rolnicze i aktualne ceny produktów rolnych. Sprzedawaj i Kupuj z nami!

Sulejkowska 56/58 lok 215
04-157 Warszawa, Polska

Email: kontakt [małpa] rynek-rolny.pl

Newsletter

Fundusze Europejskie – dla rozwoju innowacyjnej gospodarki